Park narodowy leśników

 

Czasami słyszysz

Turysto miły,

Jak z głębi parku

Płynie głos piły

 

I łoskot drzewa,

Które upada.

Leśnicy mówią:

To przez owada

 

I to groźnego

- Tak, przez kornika

 Z lasu corocznie

Tyle drzew znika.

 

On "atakuje"

Niektóre drzewa

I z tego względu

Krew ich zalewa.

 

A przyrodników

Okropnie gniewa,

Że giną z lasów

Potężne drzewa,

 

W których powstanie

Bogatsze życie

- Bardziej niż w żywych.

O! nie wierzycie.

 

Jeżli się znajdzie

Ktoś, kto nie wierzy,

To niech pojedzie

Do Białowieży

 

I  niech się przyjrzy

Tym w rezerwacie

Ochrony ścisłej.

Tam to poznacie

 

Tą różnorodność,

Tam zobaczycie

 Związane z drewnem

Bogate życie.

 

Np. mrówki,

Muchy i pszczoły,

A w dziuplach ptaki:

Różne dzięcioły

 

I wiele innych

Rzadkich dziuplaków;

Żyje tam również

I sporo ssaków:

 

Znaleźć tam można

W niejednej niszy

Smużki, nornice

I wiele myszy,

 

Ryjówki, które

Jedzą owady,

A z innych zwierząt

 - Płazy i gady.

 

Czyli gatunków

Jest tu bez liku.

To zapamiętaj

Panie leśniku

 

I nie czyń więcej

Aż tyle szkody

W tym leśnym parku,

Dla tej przyrody.

 

5 styczeń 2005 r

 

zwieros@op.pl

 

Ps. Wśród załogi parków narodowych dominują leśnicy. Tak jest obecnie, kiedy wielu biologów nie ma pracy w ogóle i w swoim zawodzie. Jest to zjawisko nienormalne. Leśnicy prowadzą w parku niemalże gospodarkę leśną - nawyk i mizerna wiedza o funkcjonowaniu  lasu ( naturalnego). A to woła o pomstę do nieba, ponieważ Stwórca obdarzając człowieka wolną wolą (np.: Czyńcie sobie ziemię poddaną) dał mu rozum. A tu rozum nakazuje zaniechania niepotrzebnych ingerencji w przyrodę parku narodowego.

  

 

.