U
żytki ekologiczne - sposób na bioróżnorodnośćTo,
że w Polsce nie jest jeszcze najgorzej z bioróżnorodnością, zawdzięczamy nie tylko wysiłkom ludzi, którzy już dawno byli świadomi konieczności zachowania różnorodności w przyrodzie. Powszechnie wiadomo, że wiele torfowisk i terenów podmokłych istnieje do dzisiaj w nienaruszonym stanie tylko dzięki temu, że nie udało się ich osuszyć.W ten sam sposób, dzięki przymykaniu oka przez pracowników LP, uchroniło się wiele kęp drzew, śródleśnych oczek wodnych i bagienek. Podobna sytuacja była w Państwowych Gospodarstwach Rolnych, gdzie wbrew przepisom nie usuwano śródpolnych zadrzewień i doprowadzano do powstawania wieloletnich nieużytków. Wszystko to, stanowiąc (w myśl obowiązującego wówczas prawa) ewidentne zaniedbanie, paradoksalnie okazało się zjawiskiem bardzo korzystnym przyrodniczo.
Obecnie jednak, na takie "sprzyjaj
ące okoliczności" liczyć nie można i jeśli chcemy zachować jak największą różnorodność otaczającej nas przyrody, konieczne jest podjęcie w tym celu pewnych przedsięwzięć. Ponieważ przepisy regulujące sprawy związane z tworzeniem i utrzymywaniem form ochrony przyrody większych obszarowo, czyli takich jak parki narodowe i rezerwaty, nie rozwiązywały problemu niewielkich enklaw - ostoi bardzo ważnych dla zwierząt i roślin, w Ustawie z dn. 16 października 1991 roku o ochronie przyrody znalazło się pojęcie "użytek ekologiczny". Wymieniono go jako jedną ze szczególnych form ochrony przyrody, a szczegółową definicję zawiera art. 30.1., który stwierdza, że: Użytkami ekologicznymi są zasługujące na ochronę pozostałości ekosystemów, mających znaczenie dla zachowania unikatowych zespołów genowych i typów środowisk, jak: naturalne zbiorniki wodne, śródpolne i śródleśne "oczka wodne", kępy drzew i krzewów, bagna, torfowiska, wydmy, płaty nie użytkowanej roślinności, starorzecza, wychodnie skalne, skarpy, kamieńce itp.Samo uchwalenie prawa, mimo
że niezbędne, nie jest w stanie rozwiązać problemu. Konieczne jest podjęcie konkretnych działań zmierzających do objęcia danego miejsca ochroną poprzez ustanowienie użytku ekologicznego, a z tym już bywa różnie. Są w kraju tereny, gdzie dzięki szerokiej popularyzacji tej formy objęto ochroną wiele cennych przyrodniczo obiektów.Poniewa
ż nadleśnictwa mają obowiązek inwentaryzowania i ujmowania w planie urządzania lasu miejsc będących potencjalnymi użytkami ekologicznymi, wiele z nich podejmowało próby tworzenia takich użytków. W tym celu do Wojewódzkich Konserwatorów Przyrody przesłane zostały propozycje utworzenia użytków ekologicznych. Niestety, propozycje te bardzo często pozostawały bez żadnej reakcji ze strony urzędników i po prostu sprawa utknąwszy w martwym punkcie, nie mogła zostać pozytywnie doprowadzona do końca. Oczywiście, nie wszędzie tak było, a w niektórych województwach inicjatywa i zachęta do tworzenia użytków ekologicznych, wychodziła właśnie od Wojewódzkich Konserwatorów Przyrody.W trakcie stara
ń o wydanie decyzji o utworzeniu użytku ekologicznego można korzystać także z innego rozwiązania prawnego. Z powodzeniem stosują je organizacje zajmujące się propagowaniem tej formy ochrony. Otóż we wspomnianej wyżej Ustawie o ochronie przyrody stwierdzone zostało, że: Rada gminy może wprowadzić formy ochrony przyrody, o których mowa w art.13 ust.1 pkt 4-6, jeżeli wojewoda nie wprowadził tych form.Zapis ten obejmuje tak
że użytki ekologiczne, dzięki czemu pozwala na dużo szybsze i prostsze utworzenie użytku, niż dzieje się to w przypadku podejmowania decyzji przez wojewodę. Rada Gminy może przecież podjąć uchwałę bardzo szybko, dosłownie na najbliższym posiedzeniu. W sytuacji odwrotnej, kiedy to Rada Gminy nie kwapi się do podjęcia uchwały, możemy zwrócić się o to do Wojewody.Prawo do wnioskowania o utworzenie u
żytku ekologicznego mają oczywiście nie tylko organizacje zajmujące się ochroną przyrody, czy przedstawiciele Lasów Państwowych, ale również każdy obywatel. W związku z tym wymienię dokumenty, które należy w tym celu złożyć. Aby utworzony został użytek ekologiczny należy do Rady Gminy złożyć pisemny wniosek o jego utworzenie. Wniosek ten powinien zawierać: określenie obiektu i jego granic, przedstawienie roli przyrodniczej pełnionej przez obiekt, propozycje zakazów i nakazów dotyczących ochrony obiektu. Do wniosku koniecznie dołączona musi być pisemna zgoda właściciela gruntu, na terenie którego użytek ma powstać oraz wypis z rejestru gruntów (wypis taki uzyskuje się w Rejonowym Biurze Geodezji i Kartografii mieszczącym się w najbliższym mieście powiatowym). Teoretycznie można utworzyć użytek bez zgody właściciela, ale w praktyce jest to bardzo trudne. Ze względu na to, że w niektórych gminach władze nie miały jeszcze nigdy do czynienia z podejmowaniem uchwały na ten temat, wskazane jest dołączenie do wniosku wzoru takiej uchwały. Oczywiście dobrym poparciem wniosku będą wszelkie opinie osób profesjonalnie zajmujących się ochroną przyrody, czyli pracowników placówek naukowych, dyrekcji Parku Krajobrazowego.W praktyce najtrudniejszym przedsi
ęwzięciem bywa uzyskanie zgody właściciela gruntu. Trzeba wtedy wiele dyplomacji i cierpliwości, by doprowadzić rozmowy do pomyślnego finału. Kłopoty pomnażają się, jeśli właścicieli jest kilku lub kilkunastu. Jednak podjąć wysiłek przekonania ich do idei utworzenia użytku, niż próbować przeforsować go "na siłę".K
łopoty związane z utworzeniem użytku ekologicznego nie kończą się wraz z wydaniem formalnej decyzji prawnej. Musi zostać sporządzony plan ochrony (najlepiej przez profesjonalistów) i należy podjąć cały szereg czynności z tego planu wynikających. Muszą one zmierzać do utrzymania użytku w niezmienionym stanie, a w wielu przypadkach jest to zadanie bardzo skomplikowane, wymagające rzetelnej wiedzy i systematyczności w wykonywaniu niezbędnych czynności. Dlatego najczęściej opiekę nad użytkiem ekologicznym sprawuje któraś z organizacji propagujących tę formę ochrony, do których można zwracać się z wszelkimi problemami dotyczącymi zarówno utworzenia użytku ekologicznego, jak i jego dalszego funkcjonowania.Bez utworzenia g
ęstej sieci użytków ekologicznych nie da się w sposób efektywny ochronić cennych przyrodniczo elementów krajobrazu. Prawne objęcie ochroną takiego obiektu pozwala mieć nadzieję, że w przyszłości nikt w tym miejscu nie wybuduje autostrady, czy urządzi sobie wysypiska śmieci. Niestety, jak pokazała praktyka, w Polsce prawo dotyczące ochrony przyrody nie zawsze jest przestrzegane i często przegrywa w konfrontacji z tzw. racjami ekonomicznymi. Nie powinno to jednak nikogo zniechęcać, a raczej niech stanowi dodatkowy bodziec do starania się o to, by uchronić przed zniszczeniem jak najwięcej obiektów cennych przyrodniczo. Choćby były tak niewielkie, jak oczko wodne, czy kępa starych, dziuplastych wierzb.Dariusz Gizak