O obcinaniu psich organów
Niech każdy to ciągle,
Bez przerwy powtarza
Dla każdego psiarza
I weterynarza,
Że skróceniem uszu,
Obcięciem ogona
Nie może być miłość
Do psa wyrażona.
A następstwem tego
Tej wielkiej głupoty
Mogą być naprawdę
Niemałe kłopoty,
Bo prawo wyraźnie
Każdemu zabrania
Tego procederu,
Tego obcinania.
Czy to można krzywdą
Swego przyjaciela
Powiększać zasobność
Swojego portfela?
Zwierzę jest stworzeniem
Ale nigdy rzeczą.
I te procedery
Wprost logice przeczą.
Jakie są więc tego
Zamysłu powody?
Kto to jest autorem
Tej ohydnej mody?
Nich więc każdy teraz,
Dziś się opamięta
I przestanie krzywdzić
Te mądre zwierzęta.
Te wierne stworzenie,
Ten piesek kochany
Musi mieć w całości
Te swoje organy,
Bo inaczej będzie
Pieskiem inwalidą,
Co będzie dla ciebie
Plamą, ba – ohydą,
Bo to jest doprawdy
Niegodne człowieka.
I na takich ludzi
Niech każdy pies szczeka,
Niech szczeka ze złością
I nawet z daleka.