Jak tworzy się oazy dzikiej przyrody?
Przez ostoję przyrody rozumiemy takie miejsce, w którym wszystkie czynności podporządkowane są potrzebom dzikich roślin, grzybów i zwierząt.
Najcenniejsze są ostoje naturalne, ponieważ zawsze lepiej jest zabezpieczać istniejące tereny niż urządzać nowe. Najładniej wyglądają ostoje dzikiej przyrody na glebach suchszych, bo tam dominują rośliny z korzeniami palowymi, wśród których dominują - ładnie kwitnące. Potwierdzeniem tego jest wygląd trawników w czasie suszy, kiedy one nie są koszone. To daje szanse wspomnianym roślinom, które mniej boją się suszy, bo mają długie korzenie palowe, głęboko zanurzone w glebie, a więc przeciwnie niż trawy z płytko sięgającymi korzeniami wiązkowymi i dobrze tolerujące koszenie.
Mamy jeszcze w krajobrazie takie miejsca jak oczka wodne, tereny podmokłe łąki, naturalne, fragmenty lasu.
Takie miejsca wymagają opieki. Opieki różnej. W wielu przypadkach nie trzeba (a nawet nie należy) prowadzić żadnych prac pielęgnacyjnych. Wystarczy teren wysprzątać, pilnować aby nie był zaśmiecany. Przeprowadzić, nawet zupełnie amatorską inwentaryzację przyrodniczą, ustawić tablice informacyjne, aby osoby zwiedzające mogły się dowiedzieć jakie walory przyrodnicze ma ta oaza natury, dlaczego jest cenna. I trzeba tego miejsca pilnować przed zakusami inwestorów i władz gmin dla których wartość ma tylko teren zabudowany.
Taka bierna ochrona jest bardzo potrzebna, ale czasami są to działania niewystarczające. Dotyczy to zwłaszcza zbiorowisk półnaturalnych takich jak murawy kserotermiczne, łąki, pastwiska.
Te ekosystemy wymagają aktywnej ochrony polegającej na przywróceniu i kontynuowaniu dawnego sposobu użytkowania np. koszenia lub wypasu, gdyż powoli zamienią się w lasy.
Można tez ograniczyć się jedynie do usuwania siewek krzewów i drzew i różnorodność roślin, grzybów i zwierząt będzie zdecydowanie większa niż na ekosystemach łąkowych i pastwiskowych.
Oprócz działań zmierzających do zachowania istniejących już naturalnych ostoi przyrody staramy się tworzyć nowe. Możemy sami tworzyć ostoje przyrody, nawet na niewielkich powierzchniach przy szkołach.
Powinny one mieć charakter ogrodów naturalistycznych. Praktycznie tylko ogród naturalistyczny można nazwać ostoją przyrody.
„Prawdziwie naturalny” jest ten ogród, w którym wszystkie czynności ogrodnicze podporządkowane są potrzebom dzikich roślin, zwierząt i grzybów. W niektórych jednak miejscach pożądany jest nieprzebyty gąszcz, podobnie jak w naturalnych zaroślach i na skraju lasów - udzielający schronienia małym zwierzętom. Mury, stosy kamieni i chrustu, obumarłe gałęzie i liście dostarczają kryjówki oraz pożywienia wielu żyjątkom.
Należy zachować uskoki i nierówność terenu, ponieważ takie naturalne ukształtowanie sprzyja różnorodności zbiorowisk roślinnych i zwierząt w ogrodzie.
Aby zwierzęta mogły swobodnie przywędrować do ogrodu lub go opuścić, jego granice z sąsiedztwem nie mogą być szczelne. Dlatego najlepiej założyć żywopłot nieformowany lub zastosować ogrodzenie z siatki albo drewna, mogące dodatkowo stanowić podporę dla roślin pnących. Ale tu już nie ma szans dostania się np. taki mały ssak jak jeż.
.Łąka i trawnik z roślinami kwiatowymi, są biotopami sprzyjającym owadom i stwarza optymalne środowisko dla ptaków,ale różnorodność gatunków jest największa w zbiornikach wodnych i przy nich.
W ogrodzie naturalistycznym lub w jego pobliżu powinien - choć nie musi - znaleźć się jakiś zbiornik wodny (np. strumyk lub oczko wodne). W nich rosną rośliny i będą też miały walor estetyczny. Przy nich należy ustawić tablice edukacyjne i wyznaczyć stanowiska gdzie można w bezpiecznych warunkach obserwować zwierzęta, rośliny wodne i bagienne.
Ważne w ogrodach naturalistycznych są również ogrody skalne. Na szybko nagrzewających się kamieniach doskonale czują się jaszczurki, a w szczelinach znajdują swój dom dzikie pszczoły i inne owady.
Dla dzikich pszczół warto wybudować także - posługując się trzciną i gliną - sztuczne gniazdo.
Także obumarłe krzewy lub chrust są schronieniem i źródłem pokarmu dla licznych stworzeń.
Jeśli tylko istnieje możliwość, to na granicy działki można założyć nieformowany żywopłot. Kwiaty, owoce i splątane gałęzie dostarczają ptakom i małym ssakom pożywienia i kryjówek. Gęsty żywopłot wpływa także korzystnie na mikroklimat.
Naczelną zasadą jest możliwie najdokładniejsze odwzorowanie warunków i wyglądu zespołu naturalnego i możliwie rzadkie ingerowanie w środowisko ogrodu. Kwestie kompozycyjne podporządkowuje się tym zasadom. Najwyższym priorytetem jest różnorodność ekologiczna. I właśnie dlatego takie oazy dzikiej przyrody mają duży urok.
Na świecie już od dawna nie uważa się ogrodów naturalistycznych za zaniedbane, lecz traktuje się je raczej jako założenia zgodne z naturą. Decydując się na prowadzenie ogrodu naturalistycznego wnosimy swój mały wkład w dzieło ochrony przyrody, ale musimy uzbroić się w cierpliwość. Musimy pozwolić na spontaniczny rozwój roślinności, ingerując tylko od czasu do czasu i w znikomym stopniu. Za to ogród typu naturalistycznego, „dzikiego”, wymaga naszej interwencji tylko sporadycznie, jest tani i niepracochłonny w utrzymaniu .
W Polsce ogrody naturalistyczne - niestety - nie są jeszcze popularne. Spotykamy się powszechnie z pogardliwym traktowaniem naturalnych zbiorowisk jako miejsca zaniedbane, a urzędnicy szczególnie nie lubią samosiejek które wyrosły gdzieś bez ich decyzji i pozwolenia.
Przeciwnikami są - niestety - często ogrodnicy. Dlaczego? Przy tworzeniu ogrodów naturalistycznych stosujemy gatunki rodzime, które są tańsze od gatunków egzotycznych czy sztucznie wyhodowanych. Zwykłe gatunki rodzime są również mniej narażone na kradzieże, a więc jest mniejsza skala zakupów. Prace pielęgnacyjne w ogrodach naturalistycznych ograniczone są do minimum, a więc ogrodnicy nie zarabiają. Dla nich najlepszy byłby ogród, który sami zaplanują, z drogimi roślinami, które trzeba będzie uzupełniać bo będą kradzione; wreszcie taki ogród który będzie wymagał częstych prac pielęgnacyjnych za co wezmą pieniądze.
Okazuje się także, że przeciwnikami są również strażnicy miejscy. W ogrodach naturalistycznych nie powinniśmy usuwać opadłych jesienią liści. Z czasem ulegają one rozkładowi i użyźnią glebę. Niestety wielu ludzi, w tym Straż Miejska, traktuje liście jak śmieci i każe je porządkować.
Różnorodność roślin i drobnych zwierząt w parkach i ogrodach zależy od sposobu zagospodarowania terenu. Jeżeli polega ono głównie na przystrzyganiu trawników „na sposób angielski”, to „dzikie” życie niemal ograniczy się do małych roślin kwiatowych i kosów szukających w trawie dżdżownic. Strzyżenie trawników jest niepotrzebne: nie tylko kosztuje, ale także niszczy naturalną różnorodność gatunków. W wielu krajach część miejskich parków przekształcono w łąki z dzikimi roślinami kwiatowymi.
Już po niewielu latach od zaprzestania intensywnej „pielęgnacji” trawników zakwitło na nich istne morze samoistnych roślin, które zwabiają nieoczekiwaną ilość motyli i wiele innych owadów, które mogą się tam rozmnażać. Nawet rośliny takie jak pokrzywy są żywicielami naszych bardzo ładnych motyli rusałek ( pawika, pokrzywnika, kratkowca i innych).
Przekształcanie się trawnika w łąkę z dzikimi roślinami następuje jak reakcja łańcuchowa. Wzrasta liczba roślin kwiatowych, pojawia się coraz więcej bezkręgowców, a szczególnie owadów. To z kolei sprzyja osiedlaniu się ptaków.
Ludzie przez setki lat budowali ogrodzenia ogrodowe, aby kawałek ziemi, uprawiany z trudem i wytrwałością, ochronić przed najazdem rozprzestrzeniającej się dzikiej roślinności. Tam gdzie człowiek nie strzegł swych roślin uprawnych, tam zagłuszały je żywotne rośliny dzikie. Dziś rośliny naturalnego krajobrazu są bardziej zagrożone od ogrodowych. Niektóre gatunki zostały już wyniszczone, niezliczonym grozi wcześniejsza lub późniejsza zagłada. Z roślinami giną też zwierzęta zależne od określonego źródła pokarmu, ich podstawy życiowej. Po raz pierwszy w długiej historii ogrody mogą stać się dla natury rodzajem ostoi. W małych chronionych oazach zagrożone rośliny i zwierzęta znajdują nową przestrzeń życiową. Utworzenie dzikiego ogrodu, lub przynajmniej wyodrębnienie jego części w celu umożliwienia życia dzikim zwierzętom w pewnym stopniu może zrekompensować zachwianie równowagi pomiędzy naturą a człowiekiem, którego wpływ na dzikie życie przyczynia się do zniszczenia wielu stworzeń.
Powyższy tekst napisano na podstawie - znajdującego się na poniższej witrynie.
http://www.tnrop.most.org.pl/witryna/Strony/naturalizacja.htm