Strumyk ( rzeczka) w łęgu odprowadzający wodę z okolicznych źródlisk
Płynie wije się rzeczka,
Jak błyszcząca wstążeczka,
Tu się srebrzy tam ginie,
A tam znowu wypłynie.
Woda w rzeczce przejrzysta
Zimna, bystra i czysta.
Fragment wiersza "Rzeczka" Juliana Tuwima
Kilka lat temu dowiedziałem się, że na terenie Białegostoku na osiedlu "Jaroszówka u wylotu ulicy Gościnnej istnieje fragment naturalnego niezniszczonego strumyka meandrującego przez łęg olszowy ze źródliskami i źródłami. Jest to cenna przyrodniczo oaza natury w mieście, którą należy objąć ochroną prawną. Takich strumyków mamy bardzo mało, ponieważ większość z nich zniszczono w czasie akcji meliorowania kraju: zamieniono w rowy melioracyjne i pogłębiono.
Obecnie wpuszcza się do nich ścieki z oczyszczalń i pogarsza ich czystość. Jednym z dowodów to potwierdzających jest oczyszczalnia "Marchewka" położona na terenie gminy Jaświły. Były meandrujący strumyk odprowadzający wodę ze źródliska wyprostowano na odcinku około 1km w górnym jego biegu, przekwalifikowano na rów melioracyjny, następnie wpisano do rejestru urządzeń melioracyjnych i do jego górnej (źródliskowej) części wprowadzono ścieki oczyszczone (wody pościekowe) ze wspomnianej oczyszczalni. Wynika z tego, że prawo wodne pozwala niszczyć byłe piękności łęgów olszowych - meandrujące strumyki, pozwala niszczyć ich koryta i ekosystemy wodne.
Zastanawiam się, czy wspomniane prawo akceptuje pogarszanie czystości wód; przecież tam woda wpływająca do rowu melioracyjnego jest w pierwszej klasie czystości. A teraz, po wprowadzeniu oczyszczonych ścieków ( oczywiście nie do końca, ponieważ, przy obecnie stosowanych technologiach, jest to niemożliwe) jej czystość wyraźnie pogorszyła się, a ponad to istnieje niebezpieczeństwo awarii oczyszczalni.
I nie należy dziwić się, że - według uczonych holenderskich - ścieki przechowywane w rozproszonych dołach kloacznych nie zagrażały tak ekosystemom wodnym tak, jak oczyszczalnie zbiorowe.
Pocieszające jest to, że strumyki zniszczone - zamienione w rowy można renaturyzować, ale po uprzednim wyłączeniu z ewidencji budowli wodno - melioracyjnych.
Strumyk przywrócony do stanu naturalnego oczyszcza się szybciej, ponieważ płynie w wydłużonym korycie i z progami tworzonymi przez korzenie drzew i kamienie, dzięki którym to progom powstają liczne, małe wodospady umożliwiające lepsze natlenienie wody; odtwarzają się ekosystemy wodne i nisze ekologiczne licznych gatunków organizmów.
Renaturyzacja taka jest bardzo prosta: polega na zasypaniu rowów melioracyjnych i wprowadzeniu wody w stare koryto strumyka, względnie odtworzenie podobnego, likwidując powstałe zastoiska.