Plantacja drzew na tle młodego lasu. Za nią powstaje las naturalny.
Jest to monokultura leśna koło wsi Jagłowo w Biebrzańskim PN, która szpeci park.
Dużym zagrożeniem dla niej jest pożar. Takie "lasy" - z uwagi na nienaturalnie duże zagęszczenie drzew i leżącej pod nimi ściółki - są najczęściej trawione przez ogień.
" ... fitocenozy (leśne) o charakterze zbliżonym do naturalnego stanowię niewielki procent. Znaczną większość powierzchni leśnej zajmują tzw. leśne zbiorowiska zastępcze, tj. równowiekowe monokultury drzew obcych albo rodzimych wprowadzonych sztucznie na miejsce naturalnej kombinacji gatunków drzewostanu. W takich przypadkach zabiegi leśnohodowlane prowadzą do głębokich przekształceń struktury i dynamiki fitocenozy oraz mogą powodować istotne zmiany stosunków biotopowych. Powstają w ten sposób nowe ekosystemy, w zasadzie o charakterze przejściowym, lecz wobec długowieczności zbiorowisk leśnych utrzymujące się dostatecznie długo, by stanowić trwały składnik dzisiejszej roślinności rzeczywistej." - tak napisał fitosocjolog prof. Władysław Matuszkiewicz w "Przewodniku do oznaczania zbiorowisk roślinnych Polski" ( 2001 r.).
Wobec powyższego taka plantacja drzew będzie przekształcała się w las, ale to będzie trwało bardzo długo o ile nie strawi ją ogień lub zlikwiduje wichura. Może lepiej taką plantację drzew, zamiast ja pielęgnować, przeznaczyć na materiał budowlany dopóki nie spłonęła? I nie będzie szpeciła naturalności parku.
Tak teraz wygląda ta monokultura po przejściu wichury.
jesień 2011r.